Dokładnie rok, po ogromnych burzach, które przeszły nad województwem zachodniopomorskim na początku ubiegłego lata, pogoda postanowiła doświadczyć nas ponownie. W wielu miejscach nadmiar wody nie zdołał zostać odprowadzony przez kanalizację, co w rezultacie doprowadziło do jej nagłego wezbrania. Ulicami Szczecina płynęły potoki, a gdzieniegdzie woda miała głębokość nawet kilkudziesięciu centymetrów.
