W maju zeszłego roku zgłosił się do naszego biura klient, który podczas otwierania drzwi na klatce schodowej cofnął się, a jego stopa zablokowała się między kątownikiem, który służył jako odbojnik drzwi, w wyniku czego stracił równowagę, upadł i doznał poważnych obrażeń. Ubezpieczyciel przyjął odpowiedzialność, natomiast kwota bezsporna w wysokości 3.000 zł z tytułu zadośćuczynienia nie była współmierna do doznanych urazów.
Po długotrwałym okresie leczenia wnieśliśmy odwołanie za zadośćuczynienie jak również odszkodowanie związane z kosztami opieki osób trzecich nad poszkodowanym. Po naszym odwołaniu Towarzystwo Ubezpieczeń zleciło lekarzowi orzecznikowi, który pracuje na ich zlecenie, aby określił trwały procent uszczerbku na zdrowiu jedynie na podstawie dokumentacji medycznej. Dopiero po naszej interwencji, poszkodowany został zaproszony na badania naoczne. Pomimo wysokiego uszczerbku na zdrowiu ustalonego przez wspomnianego lekarza, Ubezpieczyciel dopłacił kwotę zadośćuczynienia w wysokości 5.500,00 zł. Następnie po tej wypłacie Towarzystwo Ubezpieczeń odmówiło wypłaty wyższego odszkodowania.
Po naszym wezwaniu do zapłaty oraz informacją, że w przypadku odmowy skierujemy sprawę na drogę postępowania sądowego Ubezpieczyciel zaproponował ugodowe zakończenie sprawy na łączną kwotę 30.000 zł, które w ocenie poszkodowanego i naszej rekompensuje mu wszystkie cierpienia wywołane przedmiotowym zdarzeniem.